AI, Mining News: Gorączka złota na GPU: Dlaczego górnicy Bitcoin napędzają ekspansję AI

Kiedy Core Scientific podpisało na początku tego roku umowę o wartości 3,5 miliarda dolarów na hosting centrów danych sztucznej inteligencji (AI), nie goniło za kolejnym tokenem kryptowalutowym — chodziło o stabilniejsze źródło dochodu. Firma, niegdyś znana z ogromnych flot koparek bitcoin, jest teraz częścią rosnącego trendu: przekształcania energochłonnych operacji wydobywczych w wysokowydajne centra AI.

Kopacze bitcoin, tacy jak Core, Hut 8 (HUT) i TeraWulf (WULF), zamieniają maszyny ASIC — dedykowane komputery do kopania bitcoin — na klastry GPU, napędzani eksplozją wzrostu AI i trudną ekonomią wydobycia kryptowalut.

Gra o energię

Nie jest tajemnicą, że wydobycie bitcoin wymaga ogromnych ilości energii, która stanowi największy koszt tworzenia nowego cyfrowego aktywa.

W czasie hossy w 2021 roku, gdy hashrate i trudność sieci Bitcoin były niskie, kopacze osiągali marże sięgające nawet 90%. Potem nastała brutalna kryptozima i halving, który zmniejszył nagrodę za wydobycie o połowę. W 2025 roku, przy rosnącym hashrate i cenach energii, kopacze walczą o przetrwanie z minimalnymi marżami.

Jednak potrzeba energii — największy koszt wejściowy — okazała się błogosławieństwem w przebraniu dla tych kopaczy, którzy musieli znaleźć inną strategię dywersyfikacji źródeł przychodu.

Z powodu rosnącej konkurencji w wydobyciu, kopacze nadal kupowali więcej maszyn, by utrzymać się na rynku, a wraz z tym rosło zapotrzebowanie na megawaty taniej energii. Inwestowali znaczne środki w zabezpieczenie tych tanich źródeł energii, takich jak elektrownie wodne czy odizolowane złoża gazu ziemnego, oraz rozwijali kompetencje w zarządzaniu systemami chłodzenia o wysokiej gęstości i instalacjami elektrycznymi — umiejętności doskonalone podczas boomu kryptowalutowego na początku lat 20. XXI wieku.

To właśnie przyciągnęło uwagę firm z branży AI i cloud computingu. Podczas gdy bitcoin polega na wyspecjalizowanych ASIC, AI korzysta z wszechstronnych GPU, takich jak seria H100 od Nvidia, które wymagają podobnych środowisk o wysokiej mocy, ale do zadań równoległych w uczeniu maszynowym. Zamiast budować centra danych od podstaw, przejęcie infrastruktury wydobywczej, która już dysponuje gotową energią, stało się szybszym sposobem na zaspokojenie rosnącego zapotrzebowania na infrastrukturę AI.

W istocie, ci kopacze nie tylko zmieniają kierunek — oni modernizują swoje obiekty.

Systemy chłodzenia, kontrakty na tanią energię i infrastruktura o wysokiej gęstości mocy, które zbudowali podczas boomu kryptowalutowego, teraz służą nowemu celowi: zasilaniu modeli AI firm takich jak OpenAI i Google.

Firmy takie jak Crusoe Energy sprzedały aktywa wydobywcze, by skupić się wyłącznie na AI, wdrażając klastry GPU w odległych, bogatych w energię lokalizacjach, które odzwierciedlają zdecentralizowaną filozofię kryptowalut, ale teraz zasilają scentralizowane hyperskalery AI.

Terraformowanie AI

Wydobycie bitcoin skutecznie „terraformowało” teren pod obliczenia AI, budując skalowalną, energooszczędną infrastrukturę, której AI desperacko potrzebuje.

Jak zauważył Nicholas Gregory, członek zarządu Fragrant Prosperity: „Można argumentować, że bitcoin utorował drogę płatnościom cyfrowym w dolarach, co widać na przykładzie USDT/Tether. Wygląda też na to, że bitcoin terraformował centra danych dla obliczeń AI/GPU.”

To już istniejące „terraformowanie” pozwala kopaczom szybko modernizować obiekty, często w mniej niż rok, w porównaniu do wieloletnich harmonogramów tradycyjnych budów centrów danych. Firmy takie jak Crusoe Energy sprzedały aktywa wydobywcze, by skupić się wyłącznie na AI, wdrażając klastry GPU w odległych, bogatych w energię lokalizacjach, które odzwierciedlają zdecentralizowaną filozofię kryptowalut, ale teraz zasilają scentralizowane hyperskalery AI.

Wyższe zwroty

W praktyce oznacza to, że kopacze mogą przekształcić obiekt w mniej niż rok — znacznie szybciej niż wieloletni cykl budowy nowego centrum danych.

Ale AI to nie jest tania modernizacja.

Instalacje do wydobycia bitcoin są stosunkowo skromne, z kosztami od 300 000 do 800 000 dolarów za megawat (MW) bez ASIC, co pozwala na szybką skalowalność w odpowiedzi na cykle rynkowe. Tymczasem infrastruktura AI wymaga znacznie wyższych nakładów inwestycyjnych ze względu na potrzebę zaawansowanego chłodzenia cieczą, redundantnych systemów zasilania oraz samych GPU, które mogą kosztować dziesiątki tysięcy dolarów za sztukę i są objęte globalnymi niedoborami. Pomimo wyższych kosztów początkowych, AI oferuje kopaczom nawet 25 razy wyższe przychody na kilowatogodzinę niż wydobycie bitcoin, co czyni tę zmianę ekonomicznie atrakcyjną w obliczu rosnących cen energii i malejącej rentowności kryptowalut.

Branża niszowa warta miliardy

W miarę jak AI nadal dynamicznie się rozwija, a zyski z kryptowalut maleją, wydobycie bitcoin może stać się niszową grą — zarezerwowaną dla regionów bogatych w energię lub wyjątkowo efektywnych graczy, zwłaszcza że kolejny halving w 2028 roku może sprawić, że wiele operacji stanie się nieopłacalnych bez przełomów w efektywności lub kosztach energii.

Podczas gdy prognozy wskazują, że globalny rynek wydobycia kryptowalut wzrośnie do 3,3 miliarda dolarów do 2030 roku, przy umiarkowanym CAGR na poziomie 6,9%, te miliardy zostaną przyćmione przez wykładniczy wzrost AI. Według KBV Research, globalny rynek AI w wydobyciu ma osiągnąć 435,94 miliarda dolarów do 2032 roku, rosnąc w tempie CAGR 40,6%.

Inwestorzy już widzą w tej zmianie potencjał zysków, a szerszy trend sugeruje, że przyszłość to albo hybryda, albo pełna konwersja na AI, gdzie stabilne kontrakty z hyperskalerami obiecują długowieczność w miejsce cykli boom-bust kryptowalut.

Ta ewolucja nie tylko nadaje nowe życie nieużywanym aktywom, ale także podkreśla, jak wczorajsze granice kryptowalut kształtują imperia AI jutra.